sobota, 18 kwietnia 2015

#1 Trylogia Rywalki

         
                                                         Tytuł: Rywalki
                                                         Autor: Kiera Cass
                                           Wydawnictwo: Jaguar
                                               Moja ocena: 10/10      


 Trylogia Rywalki jest to młodzieżowe opowiadanie, którego autorka czerpie inspiracje z bajek i baśni. Młody książę Maxon dorasta w pałacu. Wysoka pozycja sprawia, że za żonę ma pojąć jedną z mieszkanek Illei. W tym celu organizowane są eliminacje. Niemal każda z dziewczyn od ich ogłoszenia żyje z głową w chmurach wyobrażając sobie idealne życie księżniczki i wypełnia formularz zgłoszeniowy aby jak najszybciej zdobyć serce księcia lub koronę. W końcu wśród wszystkich dziewcząt wytypowane jest trzydzieści pięć kandydatek, a wśród nich żywiołowa America.



 Jej wyjątkowość polega przede wszystkim na tym, że jako jedyna nie pragnie wygrać w konkursie, którym stawką jest małżeństwo z księciem. Wyjazd do pałacu oznacza dla niej rozstanie z ukochanym- Aspenem i porzucenie wszelkich, wcześniejszych planów na szczęśliwą przyszłość. Jednak w ciągu eliminacji dużo rzeczy ulega zmianie. America, będąc o dziwo dotychczasową faworytką Maxona, zaczyna się zastanawiać, czy życie księżniczki rzeczywiście jest tak koszmarne, jak sobie wyobrażała. Cała akcja toczy się na tle wojny między Illeą a rebeliantami, co w jakiś sposób, na szczęście odejmuje opowieści status disney'owskiej bajki

                                                               Pomysł
  Jest to kolejna książka o zbuntowanej, zwyczajnej nastolatce, która ratuje świat. Pomysł wydaje się być banalny, bo takie opowiadanie przeczytał chyba każdy. Jednak "Rywalki" mają w sobie coś co mnie urzekło. Czytałam kolejne rozdziały od rana do drugiej w nocy ciągle powtarzając- "Jeszcze jeden rozdział i robię przerwę" lub "Jeszcze jeden i idę spać", kończąc na "Mamo... ja wiem, że jest druga w nocy, ale czy pojedziemy do księgarni?" W tym opowiadaniu nie ma czasu na nudę, cały czas coś się dzieje a kolejne wydarzenia nie są przewidywalne. Dużym plusem jest dla mnie zaczerpnięcie inspiracji z bajek i baśni. Uwielbiam takie motywy, a najbardziej oglądanie bajek (zwłaszcza tych Disney'a) pod pretekstem spędzania czasu z młodszą częścią rodziny ;)


3.Ulubiona scena.
UWAGA SPOILER
Chyba nie sposób wybrać jedną scenę spośród całej trylogii!
Rozwalało mnie to jaką miarę miało dla głównej bohaterki jedzenie. Oczywiście, możecie teraz krytykować moją bezduszność, bo w końcu America jak i wszystkie osoby wywodzące się z niższych klas (w książkowej Illei panował system podzielania ludzi na klasy w zależności od swojego majątku, pozycji, pochodzenia) często chodziły głodne.
Moją pierwszą ulubioną sceną jest zakład Americi i Księcia.
Fragment:
"Najgorsze było to, że zostałam wywołana kompletnie nieoczekiwanie i miałam usta pełne jedzenia. Zasłoniłam je ręką i postarałam się przełknąć tak szybko, jak to było możliwe. Mogło mi to zabrać jedynie kilka sekund, ale ponieważ wszyscy patrzyli na mnie, miałam wrażenie, że trwa to całą wieczność. Walcząc z ciastkiem zauważyłam zadowoloną minę Celeste (...)

-Jest przepyszne wasza wysokość. To ciastko z truskawkami... no cóż, moja siostra uwielbia słodycze jeszcze bardziej niż ja i  myślę, że popłakałaby się, gdyby zjadła coś takiego. Jest wyśmienite. (...)
-Na prawdę myślisz, że by się rozpłakała? - wydawał się niezwykle ubawiony takim pomysłem. Rzeczywiście dziwnie reagował na płaczące kobiety.
(...)
-A założyłabyś się o to? - zapytał szybko. Zauważyłam, że dziewczyny patrzyła na nas na zmianę jakby oglądały mecz tenisa.
-W tamim razie może postawisz coś innego niż pieniądze? Sprawiasz wrażenie osoby, która umie robić interesy - Maxon dobrze się bawił. Niech mu  będzie, przyłączę się.
(...)
-Jeśli się rozpłacze, chciałabym móc przez tydzień nosić spodnie - powiedziałam.
(...)
-Umowa stoi - oznajmił Maxon.-Jeśli się nie rozpłacze, będziesz mi winna spacer po ogrodach jutro po południu."

Drugą sceną jest nieudany podryw w wykonaniu głównej bohaterki. Całą akcję czytałam fragmentami. Zaczynałam, odłożyłam książkę piszcząc poduszkę, znowu chwyciłam za książkę, a po chwili znowu piszczałam, tak jakbym to ja ubrana w obcisłą, czerwoną sukienkę pokazywała księciu jej zapięcie. Chyba zbyt dobrze wczuwam się w opowiadania...

Fragment:
Przebiegłam po pokoju, zapalając świece i starając się, żeby wnętrze wyglądało zachęcająco. Usłyszałam pukanie do drzwi, więc zdmuchnęłam zapałkę, rzuciłam się na łóżko, podniosłam książkę i rozłożyłam spódnice. Ależ oczywiście, Maxonie, zawsze tak wyglądam, kiedy czytam.
-Proszę!- zawołałam cicho.
(...)
-Wiem, że to nie mądre, ale pokojówki przyniosły mi dzisiaj nowe perfumy. Czy nie są trochę za mocne?- zapytałam, przechylając głowę, żeby mógł się pochylić i je powąchać.
Zbliżył się do mnie, dotykając nosem mojej miękkiej skóry.
-Nie, skarbie,są cudowne - powiedział w zagłębienie między moją szyją a ramieniem. Potem mnie tam pocałował... (...)
...prowadząc jego palce do suwaka z tyłu sukienki z nadzieją, że to wystarczy. Jego palce znieruchomiały na moment i kiedy właśnie zamierzałam po prostu poprosić, żeby rozpiął suwak, Maxon wybuchnął śmiechem.
To sprawiło, że natychmiast otrzeźwiałam.
-Co jest takie śmieszne? (...)
-Ze wszystkiego, co dotąd robiłaś, to jest zdecydowanie najzabawniejsze! - Maxon pochylił się klepiąc kolana ze śmiechu.

Grafika "Nie oceniaj książki po okładce". Jednak tym co mnie urzekło, były właśnie okładki. Żadna książką z tych, które czytałam nie wyglądała tak bajecznie.
Mimo, że wszystkie już przeczytałam, to czasem zdejmuję którąś z nich z półki... tylko po to, żeby ją pooglądać.
 

Rywalki składają się z kilu części- Rywalki, Elita, Jedyna, Książe i Gwardzista, The Quinn & The Favorite (już niedługo w sprzedaży), The Heir.

Zgodność z recenzjami. 
Czytałam kilka z recenzji tej trylogii umieszczonych w Internecie. Jednak moim zdaniem nie wszystkie były trafne. Pisanie, że jest to kolejne romansidło dla nastolatek i o tym, że nie można wymagać od niego za wiele, a później przywrócenie motywu wojny i uznanie, że jest jej za mało...

Czy ta książka zachowałaby sens, gdyby zwrócić uwagę głównie na walce z rebeliantami? Sądzę, że mało którą nastolatkę by to zainteresowało...





                                                6.Cytaty
 Najśmieszniejszy cytat-
"-Jaka jest Twoja rodzina?                  
-Co masz na myśli?
-Tak po prostu, Twoja rodzina musi się bardzo różnić od mojej.
-Faktycznie - roześmiałam się.-No cóż, na przykład u mnie w domu nie nosi się korony przy śniadaniu.
-Jak rozumiem, w domu Singerów to zwyczaj zarezerwowany do obiadu?"


 
Najbardziej wzruszający cytat "Potem zniknął w nocy. I ponieważ ten kraj jest, jaki jest, z powodu tych wszystkich reguł, które trzymały nas w ukryciu, nie mogłam nawet za nim zawołać. Nie mogłam mu powiedzieć, że go kocham. Ostatni raz,"




Ulubiony cytat "Ty sobie nie dajesz rady z płaczącymi kobietami, ja nie radzę ze spacerami u boku księcia."






   Najbardziej romantyczny cytat "Złam mi serce. Złam je tysiąc razy jeśli zechcesz. Możesz z nim robić co chcesz, bo należy tylko do Ciebie."





                                                                       ..........
                                               Przeczytane w ramach "Wyzwania Okładkowe Love".
                  Zapraszamy do komentowania i odwiedzania wszystkich zakładek! Krytyka również mile widziana ;)

5 komentarzy:

  1. Super blog!
    A jeśli chodzi o Rywalki to jeszcze ich nie czytałam, ale bardzo bym chciała. Zastanawiałam się nad zakupem książek z tej serii, ale nie byłam do końca pewna czy to dobry wybór. Ze streszczenia wydawało się ciekawe. Ale różne recenzje, w tym Wasza utwierdziły mnie w przekonaniu, że warto ją przeczytać. Nie wiem kiedy, ale muszę sobie kupić przynajmniej pierwszą część.
    Pozdrawiam i czekam na następną recenzję :)
    Verini / Wiecznie Zaczytana

    OdpowiedzUsuń
  2. Obserwuję :)
    "Rywalki" mogę serdecznie polecić, jest to jedna z moich ulubionych serii
    Czekam na nowe recenzje ^.^
    mala-literatka.blogspot.com
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Rywalek nie czytałam, ale widziałam je w bibliotece. Słyszałam dużo złych recenzji, ale też dużo dobrych, ale chyba się jednak skuszę i je przeczytam a potem sama ocenię. Świetna recenzja!
    Pozdrawiam cieplutko
    ♥Mój Blog - klik!♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawy pomysł, skuszę się ma przeczytanie, bo widziałam tę książkę w księgarni
    pozdrawiam ;)
    razemzksiazka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmm... Chyba w końcu skuszę się i przeczytam w końcu tą serię!
    P.S. Masz bardzo ładny blog, aż miło się tu zagląda :)

    OdpowiedzUsuń